Dzień dobry Kochani :)
Wybaczcie moje milczenie kilkudniowe ale mam LENIA....
Upał mnie wykańczał a dziś troszkę odpuściło :)
Poza tym mam ostatnio wiele na głowie mniej blogowych tematów haha
CUKIER LAWENDOWY DIY :D
Dziś za namową Magdy postanowiłam zrobić lawendowy cukier. Właściwie to nic tu robić nie trzeba, sama przyjemność dla oka.
a zimą do ciasta, herbaty... wspomnę wtedy zamknięcie lata pod wiekiem słoika...
Potrzebne są:
drobny cukier
suszona lawenda
słoik
Według Magdy po 2 tygodniach w szczelnie zamkniętym słoiku cukier przejmuje niesamowity smak lawendy. Ja poszłam dalej, wrzuciłam gałązki lawendy i zostawię ją tam póki co, bo słoiczek wygląda ślicznie a i cukier łatwo oddzielić.
Suche gałązki po kwiatach pachną, więc póki co zdobią zapachem kuchnię.
Zastanawiam się nad podobnym zastosowaniem mięty. No i jak nic potrzebna będzie jakaś otwarta półeczka. Może nad wyspą?
Ach zakupy :))
Miłego!!!!
Będę jutro :)
Świetny pomysł!!! Tylko gdzie ja we Francji znajdę lawendę? hahahahha żartuję oczywiście ;)))) Zrobiłaś przepiękne zdjecia!!! Taka półeczka byłaby ekstra! Buziaki dla Was! Takie wirtualne tym razem, bez zarazków ospowych hahaha ;)
OdpowiedzUsuńMalina no lawenda i Francja faktycznie.... palnęłaś hahaha
UsuńTrzymaj się!!!! Mam nadzieję, że byłaś u lekarza i uważaj na siebie. Ja miałam ogromny strach z różyczką, bo nie miałam!! Ale po ciąży szczepionka na 1000000%!!!
Malina masz ospę???
UsuńTo chyba moja córcia Cię zaraziła :)
Mam ale na razie łagodne objawy i tutejszy lekarz mówi, że mogę mieć jeszcze kiedyś... Dostałam jakies francuskie lekarstwa hihihi Zaraził mnie mój 3 letni podopieczny! ;)
Usuńduuuużo zdrówka w takim razie dla Was :)
UsuńDziękuję Kochana!! I dla Twooich dzieci również!! :) Buzia!
Usuńsuper pomysł!!!!!!
OdpowiedzUsuńchyba kiedyś wpadnę na herbatkę z tym cukrem ;)
pozdrowienia :)
Zapraszam!!! :))
UsuńMiód lawendowy można zrobić podobnie, a ciastka maślane z lawendą są BOSKIE !!!!
OdpowiedzUsuńteraz mój miód już nie jest płynny, to za późno, ale jak zakupię nowy to świetny pomysł :))
Usuńojej wspaniały pomysł!!!:)))
OdpowiedzUsuńgratuluję pomysłu:) cukier z pewnością będzie iście lawendowym przysmakiem:)
ściskam mocno
Ciekawe! Moze sprobuje:)
OdpowiedzUsuńAle pomysłowo, a niech TO - odpocząć nie dają BABY jedne, tylko człowiek szuka czasu, bo też tak chce :))) hihihi
OdpowiedzUsuńnoooooooooooooo :P
UsuńO zimie jeszcze nie myślę, ale jak zacznę to chyba się skusze na takie cudo ;)
OdpowiedzUsuńDrobna uwaga: przepis nie jest kompletny!
OdpowiedzUsuńPotrzebne są:
drobny cukier
suszona lawenda
słoik
A M13 (Kasia) gdzie wtym przepisie?
(Red)
JA jestem oczywistym składnikiem :D haha
UsuńLato zamknięte w słoiczku, pięknie pachnie, a do tego jak zdobi ... ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie :)
A ja poważnei pytam, gdzie kupić lawendę? W kwiaciarni?:)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda, musi tez super pachnieć!!! :)
chyba w ogrodniczym..?
UsuńJa mam od mamy z działki... ale marzy mi się w donicy...
Będę szukać :)))
UsuńInteresujace....i w dodatku pachnące...ba...można jeszcze wykorzystać:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymaj się jakoś...wierzę, że ciężko w te upały:(
No kochana swietnie to wyglada..., a jak bedzie smakowac, juz sobie wyobrazam....:);) tez chyba zgapie:)
OdpowiedzUsuńja lubie jej zapach, tak jak pisalam pachnie mi tu przez okno z balkonu...ciesze sie, ze sobie kupilam, choc biedna musiala sie zahartowac (kto by pomysla???) na mojej poludniowej stronie:) u mnie wytrzymaja tylko najtwardsi zawodnicy kwiatowi;)))hihi:)
Buziole!!!!!
o ja mam TO SAMO!!! a niby słońce daje życie roślinom hahah :D
UsuńMhmmmmmmmmmm Kasiu Ty moja Kochana, co za świetny pomysł:)ja tez sobie tak zrobie:):):)ja tesknie za Towimi zdjęciami i wpisami:)prosze mi się tu nie leniwić:)Pozdrowienia od Fionki:)hhahhahaa
OdpowiedzUsuńGrunt to dystans do siebie hahaha :****
Usuń:0 ciesze sie ze pomysł sie spodobał i mam nadzieje ze cukier bedzie smakowal w zimowe wieczory w herbacie lub ciasteczkach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Magda
Dziękuję za rady :))
UsuńSmakowity pomysł :)
OdpowiedzUsuńmmmmmmmmm zrobilo sie pachnaco,slodko i pieknie:)
OdpowiedzUsuńCesc Tygrysku:*
A ja właśnie kupiłam sobie ostatnio lawendę, ale kwiatów jeszcze nie ma, więc na razie cukru nie zrobię. Może jak się pojawią, to spróbuję Twojego przepisu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ślę!!!
Ależ pachnie;))))) Kasiu rewelacja...podobnie do różanego, ale obawiam się że skoro jednego nie zrobiłam to i tego też nie...taki mój zapał;))
OdpowiedzUsuńA pogoda rozleniwia faktycznie...Ciebie podwójnie, hihihihihi
Buziaki Kochana
Świetny pomysł...jutro ruszam na zbiory...
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!
ejże wspaniały pomysł !! z miętą również :))
OdpowiedzUsuńTeż sobie muszę zrobić jakiś pachnący cukier.... lawendowy podobno dobrze sprawdza się przy wypiekach, np. ciasteczkach. Ty to masz energię Kobieto przy tej pogodzie ;)
OdpowiedzUsuńHaha, połamanie suszonej lawendy, to wyczyn!! :D
UsuńNoo, swietna sprawa! Pachnie na pewno nieziemsko... Zastanawialam sie jak to cudo sie robio, bo gdzies widzialam a tu prosze..
OdpowiedzUsuńAle wszystko dobrze, upaly tylko? Ty po ta polke to meza wyslij! :)
Sciskam!
Dagi
Fajny pomysł...trzeba będzie wypróbować, nie tylko powstanie cukier lawendowy ale również piekna ozdoba kuchni:) spróbuj jeszcze z laską wanilii....cukier po 2 tygodniach pachnie obłędnie:))
OdpowiedzUsuńo jej wszedzie lawenda :) ! bajecznie <3 Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDzień dobry Kasiu! Przyjemna noc? U nas baaaardzo. Rano jak wychodziłem do pracy było 18 stopni, połowa z tego co było na termometrze wczoraj :) Uwielbiam takie rześkie powietrze....
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Red
Ajajaj jaki swietny cukier!:-))) ja mam taki z laska wanilii, tez pachnie nieziemsko do kawusi, mozesz sobie wyprobowac zamiast lawendy laske czy 2 wanilii a reszta ta sama:-)))) Majstujemy wlasnie polke w kuchni ale oczywiscie zapomnielismy pomierzyc, kupilismy na oko i jesz za krotka jhahahaha:-.)))
OdpowiedzUsuńBuziaki!
wspaniały pomysł :) ostatnio dowiaduję się róznych dziwnych rzeczy, a tak a propos ... czy znasz może przysmak w postaci świeżych ogórków gruntowych posmarowanych miodem? :) mi ostatnio taki polecono i nie pytam o to odnośnie Twojeg stanu, tak podobno się jada ogórki :) pozdrawiam! miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę!
UsuńMuszę spróbować kiedyś haha.
Kasia te ogródki u mamy mają tyle skarbów. U mojej też jest lawenda, będzie się robił cukier i u mnie. Ten różany jeszcze mam, ale do jesieni nie starczy. Ostatnio na wydmach widziałam jeszcze kwiaty dzikiej róży, ale zakaz wstępu niestety. Fotki rewelacyjne!!! Buziaki i rześkiego powietrza życzę, jak u Reda z rana!!!
OdpowiedzUsuńtez miałam ochotę na różany, ale za dużo roboty dla mnie teraz...
UsuńKtos tu wspominał o Redzie? Rześkie powietrze za sprawą gumy Winterfresh ;)
UsuńIz zakupiła lawendę i wrzosy. Może fajny towarek z tego powstanie po wysuszeniu i zmieszaniu. Trzeba koniecznie wypróbowac. Kasia da się to palić?
Red ;)
a masz shishe?? hahaha
UsuńŚwietny pomysł! I wszystko byłoby super, gdyby nie to, że moja lawenda nie wykiełkowała ;(
OdpowiedzUsuńmoja ma 1 cm hahaha, beznadzieja, od następnego roku kupuję w donicy!
UsuńŚwietny pomysł, też muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)