6/27/2012

Malowanie na tkaninie DIY

DIY

Wiecie jak ja uwielbiam zrobić coś samemu!!?? BARDZO!!
Szydełko, szycie, malowanie, Mod Podge też czeka...
Dlatego gdy Kamila z bloga Mama w dobrym stylu wspomniała o malowanej poduszce, powiedziałam TAK!!

Robiłam już transfery na tkaninie za pomocą zakupionego na Allegro specjalnego preparatu do wydruku z drukarek atramentowych- jedno wiem transfer męczy. Zresztą w sypialni miałam dwie poduszki z literkami zrobione tym sposobem. 



Po wypraniu (być może dałam za wysoką temp), transfer sprał się i wyglądał tak:


Zatem zakupiłam drogą internetową ;) farbki (moim zdaniem bardzo wydajne) i hop!! Mogłam malować :)).

Jeśli macie ochotę wykonać samemu, nic prostszego!!

  • Poszewka (moje są z Jysk TU - chyba bo to D. kupował :))Polecam je do nauki, szkoda było by coś droższego zepsuć. Mam zamiar szyć sama i to już niebawem. Póki co zbieram dane co do materiałów :)
  • kalka+wydruk+ołówek+taśma, lub ja namalowałam literkę na transferze ;), lub odręczny rysunek ołówkiem (patrz samochodzik)
  • farby IDEA STOFFA TU, kupiłam też marker w tym sklepie, ale po kilku literkach przestał pisać, jeszcze go nie rozpracowałam.
  • pędzelek (ja uparcie używam najtańszego zestawu z papierniczego sklepu i jestem zadowolona, tylko sobie przycięłam kilka, aby włoski były krótsze)
  • jakaś folia pod malowaną tkaninę (reklamówka jednorazowa? :)
Polecam Wam fajną zabawę :)
U Kamili fajny pomysł na koszulkę TU :)
Farby trzeba zaprasować z obu stron i prać w najwyżej 40 stopniach.








67 komentarzy:

  1. ale super :)
    a Nitro próbowałaś?


    też fajny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie... ale jak zobaczyłam ten preparat do atramentowych drukarek (a taką mam) to zdecydowałam się. Tyle, ze prałam w 60st... Myślę, ze za dużo.

      A Nitro też trzeba tak mocno cisnąć?? Myślałam, ze ręka mi odpadnie haha. I śmierdzi, co??

      Usuń
    2. ja raz robiłam nitro i na balkonie... wiec zapach nie przeszkadzał mi wcale :)

      też się super odbija i też można prac w 40 stopniach :)
      moze zrobie coś wkrótce i pokaże też na blogu :)

      Usuń
    3. tak myślałam, ze z temp przesadziłam ;))

      Koniecznie pokaż!! :))

      Usuń
  2. Kasiu dziękuję za wskazówki, skuszę się z pewnością...bardziej mnie to kręci niż transfer;)) poszewki widzaiłm u Kamili, dopiero dziś doczytałam, że to Ty jesteś tą Kasią co jej je podarowała;)))
    Miłego dnia Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetna zabawa!!! polecam, a na te 3 poduszki zużyłam farby bardzo mało, więc do tego niedroga zabawa :))

      Usuń
    2. A nie wiesz jak to z praniem wygląda?? czy schodzą i czy farbują??

      Usuń
    3. Nie prałam póki co.... :/ ale czytałam, ze dobrze się trzymają. Wiem, że te farby są bardzo polecane. Też ktoś mi polecał.

      Jak wypiorę to dam znać, ale póki co to trochę potrwa...

      Usuń
    4. Ja polecam polskie farbki do tkanin można prać przy 60 stopniach i nie schodzą, a słoiczek 4,50 :)
      FEVICRYL

      Usuń
  3. Fajne super wyszło,podziwiam zapału :) ,a marker może za każdym razem trzeba wstrząsnąć/strzepnąć ???, coby dalej pisał....
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  4. swietny efekt:)i nie jest takir trudne,ja jdnak ciagle trzymam sie swojego szydelka,hmmmmmmmmmmmmchociaz ostatnio nawet szydelko w kacie lezy,leniwa jestem dziewczyna haaaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zupełnie jak moje :D
      Ale coś mi się zabiera. chyba zaraz pobuszuję we włóczce :D

      Usuń
  5. świetny tutorial:)
    podoba mi się bardzo takie malowanie. pewnie niedługo też się przełamię i zrobię coś swojego:)
    wyszło pięknie

    OdpowiedzUsuń
  6. No Kochana może odkryjesz w ciązy - w sobie artystyczną duszę i zaczniesz tworzyć coraz to nowe wyroby:)ja strasznie zazdroszcze wszystkim , ktorzy maja manualne zdolnosci:)jedyne co umiem to malowac, ale zeby cos przykrecac, szyc, podklejac kompeletnie nie umiem i nie mam cierpliwosci. dlatego tym bardziej podziwiam nasz blogowy swiat, gdzie tyle zdolnych osóbek:)czekamy na Twoje dzieła!!!!:)wiernego kibica już masz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to już malować dla Mani!!! :)) Lou Kochana, to nic trudnego :))

      Usuń
    2. no ja jakos nie mam cierpliwosci:(zawsze zaraz cchialabym juz aby szybko bylo ladne:)

      Usuń
    3. dobra nie namawiam, ale to bardzo szybko idzie :)

      trochę to prasowanie mnie wkurzało tylko :)

      Usuń
  7. No i ten transfer to chyba mocno usztywnia, chodziarz te farbki ciutkę też :)
    Ale zabawa znakomita. Przeszłam przez 5, albo 6 rodzajów farb do tkanin i zatrzymałam się na tym produkcie, co napisałam wyżej :) 60 stopni prania wielokrotnie testowane i jak to się śmieją moi chłopcy - koszulki do wyrzucenia, materiał się zniszczył, a malowanie NIE hihihi

    No i masz zabawę żeby teraz czas zająć - SUPER!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat transfer tym co ja mam nie usztywnia wcale...
      Bardzo fajna zabawa :))
      Jak bedę miała lepszy dzień ( będę w stanie siedzieć chwilę dłużej :D ) to zrobie druga poduszkę z D bo czeka :D

      Usuń
    2. no to zrób DIY, z tym preparatem, albo się podziel jaki on jest ;)))
      Szkoda tylko, że się spiera, a u mnie masz DIY - na malowanie od szablonu, zajrzyj, już kilka dziewczyn się skusiło i mają świetne koszulki!
      A przy okazji wycinanie Cię oderwie od trosk troszkę, może...
      No w każdym razie cieplutko myślę i wspieram myślami :)))

      Usuń
    3. oj ten preparat jak każdy inny... wydruk, preparat i wyciskanie :DDD. Ale fakt w 40 stopniach spróbuję coś i wtedy zobaczę efekt.

      Co do wycinania, widział u Ciebie!!! Nie dałabym rady hahahaha to za wiele :D i brzuch nie ma tu nic do rzeczy hahaha :*

      Choć jak zakupię fajną koszulkę to może.... ;)

      Usuń
    4. No to kuś się kuś, a jak nie dasz rady, to Ci wytnę szablon i podeślę :)
      No a skoro brzuch nie przeszkadza, no to tym bardziej!!! hahaha

      Usuń
    5. nieeee z brzuchem już zakupów nie zrobię :D Jestem uziemiona totalnie :).

      Ale później być może, mam wiele w głowie, oby mi czasu starczyło :))

      Usuń
    6. No co Ty, ja zamawiam przez allegro, nie wychodząc z domu grzecznie czekam na paczuszkę :)))
      Przesyłka mnie kosztuje mniej niż jazda do sklepu hihihi - bo mam daleko!

      Usuń
    7. ale koszulkę?? ja ubrania muszę przymierzać- niestety :(

      Usuń
    8. Mhm, ubrania też... A koszulki (sobie szyję) ale chłopakom kupuję w C&A Angelo Litrico (bo świetna bawełna i nie gniecie się po praniu nie trzeba też prasować)
      I teraz C&A ma swój sklep online z bezpłatną dostawą, a ceny niższe niż w sklepach. I jak znasz rozmiar, to czemu nie (?)
      Jak nie pasuje - odsyłasz i oddają pieniądze...

      Usuń
    9. a to nie wiedziałam...:) ale C&A nie znam swojego rozmiaru hahaha :D
      Ja taka jestem 3 rozmiarowa nawet a teraz to już nawet nie wiem :D

      Zaraz poszperam :))

      Usuń
  8. Kasiu, dzięki za post! Wspaniale! Przymierzałam się już do malowania na tkaninie, nie mogłam się jednak jakoś za to wziąć. Transfery trochę mnie przerażały. Farby w każdej postaci - zdecydowanie tak! Coś dla mnie;) Więc buziola za pomysł i rady:*
    Hej, a kiedy pokażesz jakieś swoje malunki na papierze/płótnie/desce? Sprawdzasz moją cierpliwość? hihi:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj nie.... mam tylko jeden na ścianie :D chciałam coś dorobić, ale ja nie mam talentu :*
      Na desce z pewnością, ale musimy poczekać :D.

      Usuń
  9. Ha! Też wczoraj skończyłam malować poduszkę- pokażę niebawem :)
    Robiłam bardzo podobnie, ale mam inne farbki. Max 40 stopni.
    Pięknie Ci wyszły :)

    Bardzo ładna sypialnia. Te ramy pięknie się prezentują :)

    Pozdrawiam :*
    a.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super - też się przymierzam :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze wiedzieć, na pewno wykorzystam:) pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasia jesteś wielka!!! Dzięki za tego posta, z Tobą wszystko wydaje się takie proste. Na pewno przymierzę się do tej robotki. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Farby do malowania na tkaninie to srzał w dziesiatkę:)) Piękna sypialnia :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Super wyglądaja te poduszki. Ja też od dawna przymierzam się do ozdobienia kilku , ale czasu brak... Zachęcona jednak Twoim postem, może szybciej sie za to zabiorę:)))

    Pozdrawiam.
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny pomysł na szybką odmianę sypialni :) Uwielbiam wszystko co "literkowe", pozdrawiam, ach!

    OdpowiedzUsuń
  16. No kochana poszalalas sobie, co?:)))
    musze i ja wziac sie do tej robotki, ale zawsze cos innego na glowie...ale literki bardzo lubie wiec...trzeba bedzie!:)
    a ten samochodzik taki slodki:)))
    Buzia wielka:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Aha, mam podobna narzute w sypialni:) tez w podobnym odcieniu:))) to z h&y prawda?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda, wyprzedaż ;)) Teraz nie lubię jej koloru i jest zimna.. :D a TY?

      Usuń
    2. tak jest zimna, to prawda....i mnie tez znudzil sie jej kolor troszke:))) ale imieniny siostra kupila mi fioletowa- tez stamtad, tyle ze ona w dotyku juz jest nie sliska a taka "matowa"... nawet fajna:)

      Usuń
    3. mi się marzy jakaś misiowa :D ale potrzebuję 200x220 a to już do najtańszych inwestycji nie należy :D

      Usuń
    4. ja mam lozko 200x160, no tak, to z "nadkladem" podobnie:))

      Usuń
    5. dokładnie :)) to samo :)

      Usuń
  18. ale się cieszę,ze jesteśmy ich posiadaczami:):)Muszę zrobić zdjęcie jak Nikoś się przytula to podusi z autkiem.Wczoraj przed snem był to rozkoszny widok:)
    Wasza sypialnia jest przepiękna!!my,póki co nie mamy ale jak będziemy mieli zrobię w takim stylu(to to też mój styl):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mnie to cieszy :). Zrób, zrób haha. Taki samochodzik chyba tez mojemu zrobię :))

      Usuń
  19. Kasiula jaka Ty zdolna jesteś!! :) A miałaś leżeć!! ;) Ja mam w planach kupić białe poduszki na sofe... ale na malowanie chyba bym się nie zdecydowała hihihi moje niezdolne rączki mogłyby zniszczyć poszewki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super wyszlo, podusie literkowe sa sliczne:) Farbek tez kiedys uzywalam, nic sie nie dzialo po praniu bardzo wytrzymala metoda.
    pozdrawiam
    ps: tez nad lozkiem mam napis Dream:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam taką nadzieję że wytrzymała metoda :)
      Napis bardzo lubię :)

      Usuń
  21. Ale z Ciebie zdolniacha! Wyszło fantastycznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zazdroszczę talentów:-) Ale ja zwróciłam uwagę na śliczną narzutę :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. No patrz! Super wyszlo! Szkoda by bylo poduszeczki w szafie schowac. Wyglada super!
    Ja transferow jeszcze nie robilam, malowalam tylko farbkami ale pisak cos mi nie lezy. Tez maluje pedzelkiem i przycielam mu wloski. :)

    Pozdrawiam!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  24. Super pomysł !!! Rewelacja, oby więcej taki "zrób to sam" :) dzięki temu możemy się wymieniać doświadczeniami! Pozdrowienia dla "brzuszka"

    OdpowiedzUsuń
  25. rewelacyjny efekt :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Ojejkuś do takich farbek to chyba trzeba mieć niezłą ręke, no wiadomo efekt jest tego wart.

    OdpowiedzUsuń
  27. Hej M13
    Dziś już nie mam siły nawet na wstawienie posta. Mieliśmy dzień wycieczkowy.
    Niedawno próbowaliśmy transferów ale za pomocą środka typu "label remover" + wydruk z laserówki i efekty sa bardzo zadowalające na drewnie. Może coś tam wkrótce wstawimy.
    Oglądam jeszcze karne :)))
    Pozdrawiam i życzę dobrej nocy
    Red
    P.S. Nigdzie się nie wybierasz? :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ...autko rewelacja :D
    pozdrawiam ciepło FL

    OdpowiedzUsuń
  29. zawsze się martwię, że coś krzywo mi wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. fajny pomysł :) napewno kiedys go wykorzystam :D

    OdpowiedzUsuń

Dzięki !

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...