Witam!
Zatem zgodnie z obietnicą (na fb) podsyłam zdjęcia staro-nowej kuchni.
W listopadzie 2014 nasza kuchnia uległa ROZPADOWI... dziś myślę o tym w kategoriach żartu, lecz tego poranka nie było nam do śmiechu. Wyobraźcie sobie huk i mnie uciekającą...
i tak z moich szafek nie zostało prawie nic...
Co się stało? teorii jest wiele, jedna z nich głosi za grubą warstwę tynku.
Co się stało? teorii jest wiele, jedna z nich głosi za grubą warstwę tynku.
Tu kuchnia PRZED
Po katastrofie budowlanej niestety nie odważyłam się ponownie na wiszące szafki. Dodatkowo IKEA w tym czasie wycofała Faktum (bonusik), więc poprosiliśmy stolarza o pomoc i by uniknąć innych odcieni bieli wybraliśmy całkiem inny kolor. Dodaliśmy zatem szare szafki.
Co się zmieniło?
Szafki
półeczki
lampy
obudowa wyspy (bardzo praktyczna decyzja)
tablicowa ściana
nowa roleta
PO
Kuchnia prezentuje się rewelacyjnie;) Myślałam w pierwszym momencie że pokazujesz jakąś katalogową która Ci się podoba a tu proszę ona już stoi u Ciebie;) Piękna;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
wow! dziękuję!
Usuńo rety. to musiał być niezły szok!
OdpowiedzUsuńkuchnia w nowym wydaniu nadal prezentuje się uroczo. nabrała jeszcze więcej lekkości. a mieścisz się z dobytkiem bez górnych szafek?
hm... nie mam wyjścia, że tak powiem, poza tym wiele z nieużywanych rzeczy jak np kieliszki i szklanki pobiło się. Teraz, żyje bardziej minimalistycznie. Jedyny minus to taki, że nie mogę robić za dużych zakupów :D
Usuńhihi, niezły sposób na pozbycie się zbędnych gratów! ale jakby nie było, kuchnia zyskała na estetyce!
Usuńteż mi z nią lepiej!
UsuńKasiu pięknie.
OdpowiedzUsuńdziękuję!
UsuńWystraszyłaś mnie tym zdjęciem po katastrofie... dobrze że wyszłaś z tego cało.
OdpowiedzUsuńOgólnie to kuchnie PO bardzo ładna ale PRZED też była niczego sobie :)
Piękna!!! :) I przed (oczywiście przed katastrofą) i po :) A nawet po chyba ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńNormalnie szok, dobrze, ze nic Ci się nie stało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Karola
O rany to musiał być potworne jak nagle szafki spadają z hukiem :/ Ale koniec starego to początek nowego, a to nowe wyszło super :) Bardzo podoba mi się brak górnych szafek (zresztą nie dziwię się). Ostatnio mam słabość do takich aranżacji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper po....ale strachu nie zazdroszczę:(
OdpowiedzUsuńno czytałam ,czytałam i ogarnął mnie strach, dobrze że to wczesny poranek i małego tam nie było. Dobrze, że Wam się nic nie stało. UFF.
OdpowiedzUsuń