9/12/2012

okablowane...

Witajcie, 

Bardzo dziękuję za miłe słowa pod poprzednim postem, cieszy mnie, że narożnik się podoba :))

Miałam dziś pokazać go w szerszej odsłonie, ALE zdjęcia jakies nie takie wyszły... :P A że ja i funkcje aparatu to jedno wielkie nieporozumienie :D. Więc to musi poczekać :)))

Tymczasem prezentuję post iście męski!!
Kablowy :) Jeśłi ktoś ma ten temat uporządkowany to GRATULUJĘ!!

Moja komoda od Ady (pisałam o tym TU) jest wyposażona w przestrzeń 3cm z tyłu, aby łatwiej było zarządzać kablowym spagetti... Miałam dodać ścianę, ale zrezygnowałam.

Kable ułożyłam na półeczce od Szweda :P. TU - jest też kilka innych pomysłów, ale ten wydał mi się dość prosty i niedrogi.

Efekt póki mnie satysfakcjonuje. Ja skróciłabym kable dodatkowo :P. 


Kable oczywiście rozplątujemy CAŁKOWICIE :)) A potem zwijamy i podłączamy końcówki :)




Komoda - Daro Meble
Maskownica - IKEA


A WY macie jakieś patenty??

Ściskam!!! :))

27 komentarzy:

  1. O proszę, meski / niemęski, a porządkują kable babeczki hahaha :)
    Nie wiedziałam, że ten szwed ma takie fajne pomysły! Kupiłam u niego ostatnio filiżanki do espresso w prześlicznie jasnym błękicie i tak sie na nie zapatrzyłam, że nie zauważyłam takiego fajnego pomysłu!
    bajka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie wiedziałam póki nie zaczęłam szukać przy okazji nowej RTV :))

      Filiżanki chyba widziałam :P Ale tam wiecznie czegoś nie zauważam i przychodząc do domu mówię - specjalnie po To jechaliśmy :D.

      Usuń
  2. I super, zdecydowanie bardzo praktyczny wynalazek szwedzkiego koncernu!!! a nie ukrywam, że to zmora...
    Buziaki;*

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam kable blakajace sie doslownie wszedzie i nie mam na to patentu,zaczelam juz udawac ze ich nie widze,mnie ostatnio wszystko juz zobojetnialo,wlasnie wrocilam z ikei ,ogladalismy szafki kuchenne,ale wiesz co mam dosyc tego kupowania wyrzucania kupowania i wiecznego wyrzucania pieniedzy w bloto,bo szafki kuchenne nasze maja niecale dwa lata!ale moj slubny dopiero teraz zrozumial ze moglismy kupic inne..............:Pchyba zwariowalam:P......duza buzka Tygrysku:***

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mam dosłownie alergię na kable, a mój M chyba je uwielbia bo gdzie się nie odwrócę coś się pląta. Najbardziej wnerwiają mnie te przy biurku z komputerem wystają po prostu ze wszystkiego :/ ale niebawem M zaczyna urlop... :) ten problem znalazł się już na liście jego spraw do załatwienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. komp tez mnie drażni :D

      Ale można to samo rozwiązanie zastosować :))

      Usuń
  5. hej hej,
    no i bardzo fajny pomysł na te kable, których tak za zwyczaj nie lubimy i które utrudniają nam życie. też mam kable, które snują mi się za kanapą i koniecznie muszę je jakoś zamaskować w najbliższym czasie. dzięki , że mi o tym przypomniałaś!:)
    pozdrawiam ciepło w ten pochmurny wieczór

    OdpowiedzUsuń
  6. Tez mnie denerwują te wiecznie pałętające się kable :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie ładnie spięte są z tyłu pochowane , co się dało w listwy , ale to M. o to zadbał ,zeby mnie nie drażniło , chociaz do końca się nie da wszystkiego schoeać ;(
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  8. jakbym widziała tył szafki u siebie - masakra - mi nawet nie ulżyło po całkowitym schowaniu tego draństwa, sama myśl, że tam się kotłuje za szafką mnie dobija :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słowa "kablarz" "kablara" nabierają teraz zupełnie nowego znaczenia. Kablarz, kablara to osoba cywilna, parająca się porządkowaniem kabli w domostwie. U osób tych bardzo często występuje alergia na tworzywo z zatopionym w środku drutem miedzianym zwanym przewodnikiem. Osoba lubi pracę pod napięciem i wbrew powszechnemu trendowi kulinarnemu zwanemu również "electrospaghetti" chętnie próbuje rozwikłać kilka węzłów gordyjskich delegując ochoczo swojego partnera.

    :)
    Dzień dobry Kasiu
    Red

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetnie to napisałeś ;p

      Usuń
    2. hahaha!!! no tak przykręcenie maskownicy to musi partner :P

      Usuń
  10. ach, przykucnę u Ciebie.
    w sprawie kabli- w komodzie mam dziurkę z tyłu wykonaną własnoręcznie przez M ina zewnątrz wystaje tylko porządek.... w środku jest trochę inaczej:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam patentu i wkurzają mnie te kable :/
    Ale klocuszki Fishera widze przy TV ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tak :)) ale póki co jeszcze dla Damianka za wcześnie :)

      Usuń
  12. U mnie straszne kablowisko za TV - ja się tego nie tykam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. A mnie strasznie zawsze wkurzaja te kable i pozostawiam to mojemu M. ja sie juz w to nie mieszam, ale pomysl z ta maskownica fajny:)
    buziole!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny pomysł :)
    pozdrawiam serdecznie FL i zapraszam do rozdania :) zostały jeszcze dwa dni :)
    http://feltlabel.blogspot.com/2012/08/blog-post_14.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja niestety nie mam ale muszę coś z tym zrobić...kable denerwują mnie bardzo...ech...Fajnie sobie z nimi poradziłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  16. o a my nie mamy telewizora ;O A jedyne kabelki jakie mamy idą w listwach ;) ale pomysł fajny ......a komoda prezentuje się ślicznie ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. U nas to odwieczny problem. Kable, kabelki wszędzie, nie mówiąc co jest za stanowiskiem pracy...kable z kompa, modemu,serwera, telefonu, faxu, drukarek, głośników i jeszcze całego szeregu sprzętu. Dobrze, że już nie ma miejsca by wiertarkę podpiąć, hihi.
    Zastanawiam się o kim Red pisał o Tobie czy o sobie?

    Miłej i spokojnej niedzieli

    Iz

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurcze...super pomysl na te kable..prosto i jakie fajne rozwiazanie ..:)
    Kasiu mam nadzieje ze wszystko u Ciebie OK? buziaki dla Was :))
    ps....czy moge prosic o maluszka swiezutka foteczke?

    OdpowiedzUsuń

Dzięki !

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...